Jaguar z Fordem

Gdy Jaguar ogłosił wprowadzenie na rynek limuzyny zbudowanej we współpracy z Fordem, tradycjonaliści kręcili nosem, obawiając się, że szlachetna maska zatraci swój niepowtarzalny charakter. Nie małym skandalem było również wyposażenie S-Typa w silnik diesla. Świat jednak pędzi naprzód, a samochód cieszy się na sporym powodzeniem i uznaniem klientów. Jaguar dla potrzymania korzystnej

koniunktury postanowił odświeżyć dotychczasową wersję.
Auto po faceliftingu wejdzie do sprzedaży w
przyszłym roku. Zakres modyfikacji jest stosunkowo niewielki, ponieważ następca modelu S-Type został zapowiedziany kilkanaście dni temu.

O bardziej agresywną prezencję zmodernizowanej maszyny dba muskularny przedni zderzak, który do tej pory trafiał do Jaguara S-Type R z 400-konnym silnikiem pod maską. Ze sportowego modelu zaadaptowano również siatkową osłonę chłodnicy. Spojrzenie samochodu będzie od teraz bardziej dostojne, gdyż reflektory otrzymały przyciemnione szkła.

Oglądany z profilu S-Type będzie prezentował się dynamiczniej dzięki 17-calowym alufelgom Antares. Bogatsza wersja SE otrzyma 18-calowe felgi Triton, natomiast usportowiony S-Type R zostanie postawiony na 19-calowych kołach Barcelona.

Zmiany dotknęły również wnętrze. Ergonomia i zakres regulacji foteli został poprawiony, a klient będzie

mógł wybierać między większą ilością materiałów wykończeniowych.
Standardem nawet w bazowej
wersji stanie się elektryczna regulacja przednich siedzeń, komputer pokładowy, skórzane obszycie wielofunkcyjnej kierownicy oraz czujnik parkowania tyłem. O właściwą atmosferę podczas podróży zadba automatyczna, dwustrefowa klimatyzacja oraz system audio przygotowany we współpracy z Alpine. Na liście wyposażenia dodatkowego widnieją m.in. elektrycznie regulowane pedały, przednie czujniki parkowania oraz inteligentny tempomat.

Klient będzie mógł zdecydować się na jedną z czterech jednostek napędowych. Zwolennicy oszczędności z pewnością wezmą pod uwagę zakup 2.7-litrowego diesla, który jest nie tylko najoszczędniejszym, ale również najtańszym motorem w palecie. Jednostka została wyposażona w zmienne fazy rozrządu i dwie turbosprężarki, co pozwoliło uzyskać 207 KM. Za przeniesienie napędu odpowiadają 6-biegowe przekładnie. W zależności od życzenia nabywcy - automatyczna lub manualna. Przyśpieszenie 0-100 km/h zajmuje 8,5 sekundy, rozpędzanie ustaje przy 230 km/h, a to wszystko przy średnim spalaniu 6,8 l/100 km.

Bazowym silnikiem benzynowym jest V6 o pojemności 3.0 litra i mocy 240 KM, który może współpracować z 5-biegową, ręczną skrzynią lub z 6-stopniowym "automatem". Na fanów mocnych wrażeń czekają silniki V8 o pojemności 4.2 litra. Wolnossący wariant 32-zaworowego motoru rozwija 300 KM, natomiast odmiana wyposażona w kompresor oferuje kierowcy aż 400 KM i 553 Nm. Mocarny Jag rozpędza się do "setki" w 5,6 sekundy. Prędkość maksymalną tradycyjnie ograniczono do 250 km/h. Podczas jazdy miejskiej trzeba się będzie pogodzić ze średnim zużyciem paliwa na poziomie 18,6 l/100 km. Jaguary z V8 pod maską otrzymują 6-biegowe "automaty".

Zakres zmian tchnął nieco świeżości w S-Typa powoli szykującego się do zejścia z rynku. Samochody sprzedawane w przyszłym roku będą bardziej komfortowe oraz atrakcyjnie stylistyczne. Cennik nie powinien różnić się znacząco od obecnego, co oznacza zakres od 195.000 PLN za bazowego diesla, do 347.000 PLN za wersję z kompresorem.

Źródło wp.pl