Seat Leon

Seat ma już leona FR. Bardzo szybki, i bardzo mocny samochód. Ale postanowił wyprodukować jeszcze szybszy i jeszcze mocniejszy. Po co? Nie wiadomo.

Wiadomo za to, że seat leon cupra, którym wczoraj jeździliśmy po Hiszpanii, to prawdziwa bestia. Najmocniejszy samochód seryjny w historii koncernu z Hiszpanii. Lubimy takie niewielkie, niezbyt rzucające się w oczy auta, pod maską których drzemie bardzo mocny silnik.

W przypadku leona cupry drzemka trwa, dopóki nie naciśniemy gazu. Bo na wolnych obrotach jego silnik brzmi tak sobie. "Gangu" charakterystycznego dla aut sportowych raczej nie uświadczysz...

Ale za to lekkie naciśnięcie przepustnicy powoduje, że leon się budzi... Przyspiesza w niewiarygodny sposób. A przy okazji nie wyrywa kierownicy z rąk, nie "skacze" na boki jak to ma miejsce w podobnej klasy autach konkurencji. Po prostu wystrzeliwuje jak z procy, a nasze plecy wciskają się w wyprofilowane "na sportowo" fotele.

Kierownica reaguje na każdy, nawet najmniejszy ruch błyskawicznie. Ale nie za "miękko". Po prostu w sam raz. Hamulce? Jak "brzytwa". Staje się w miejscu.

Komfort jazdy? Oczywiście jest dość twardo. Może nie tak twardo jak w pandzie 100HP czy astrze OPC, ale twardo. Nawet najechanie na namalowaną linie na jezdni dało się wyczuć w samochodzie. Ale przecież w takich samochodach o to właśnie chodzi. Aby jechały jak "przyklejone". Bez twardego zawieszenia raczej nie jest to możliwe.

Źródłem napędu leona cupra jest znany z golfa GTI 240-konny silnik 2.0 TFSI, który dzięki doładowaniu zapewnia osiągi godne samochodu gotowego do startu w wyścigu WTTC (w których uczestniczą fabryczne leony): prędkość maksymalną 247 km/h i przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 6,4 sekundy. Przejechanie jednego kilometra ze startu zatrzymanego trwa tylko 26.4 s, zaś przyspieszenie z 80 do 120 km/h zajmuje 6.4 s na piątym i 8.2 s na szóstym biegu. Przełożenia manualnej, sześciobiegowej przekładni zostały specjalnie dobrane pod kątem współpracy z tą mocną jednostką napędową.

Przypomnijmy, że poprzednia generacja leona cupra napędzana była turbodoładowanym silnikiem o pojemności 1.8 l i mocy 225 KM. W nowym modelu zastosowane większą turbosprężarką, która doładowuje z ciśnieniem 0.8 bara oraz bezpośredni wtrysk benzyny.

Producent zapewnia, że doskonałe osiągi udało mu się połączyć z umiarkowanym apetytem na paliwo. Jednak średnie zużycie benzyny podczas naszej jazdy wyniosło około 13 . na 100 km. Seat podaje wartość 8.3 l/100 km. Trudno w to nam uwierzyć...

Sportowy charakter leona cupra podkreśla także stylizacja: w samochodzie znalazły się powiększone zderzaki, 18-calowe obręcze kół z czerwonymi zaciskami, polakierowane na czarno lusterka boczne oraz owalna końcówka układu wydechowego z polerowanej stali.

Sportowy klimat panuje także we wnętrzu - tworzą go wspomniane już kubełkowe sportowe fotele, skórzana kierownica i rękojeść dźwigni zmiany biegów oraz czarne wykończenia, włącznie z czarną podsufitką.

Naszym zdaniem leon cupra zdecydowanie lepiej wygląda jednak z zewnątrz jak z wewnątrz. W środku raził nas przede wszystkim plastik, który otacza hamulec ręczny. Całe kilometry plastiku...

Po poznaniu tego auta wiemy jednak już po co Seat wprowadził go do sprzedaży. Bo to samochód, w którym można się zakochać po pierwszych kilometrach jazdy.

My też się zakochaliśmy.

Podoba mi sie jego nadwozie - ładny sportowy wyglad

fakt sportowy wyglad to on ma Very Happy